Prostota życia i jego kresu
Pointa powstała pod wpływem sugestii Śp.Księdza Jana Kaczkowskiego.
Wciąż zadajemy sobie takie pytania:
czy są jeszcze tajemnice niezbadane?
Fizjologia poczęcia już opisana.
Metoda in vitro nieprzegłosowana.
Śmierć w swej tajemniczości niepojętej
całe życie długo depcze nam po piętach.
Wzbudza lęk przeogromny przed
cierpieniem
lub faktem, że żyjemy z nią jak z
cieniem.
Piekło, niebo dzisiaj jakby nieaktualne,
więc i sens wiersza wydaje się banalny.
Mnie chodzi o to, aby się uspokoić.
Z tematem tabu trochę już oswoić.
Komentarze (28)
Dzień dobry Marku,
miło jest zaczynać nowy tydzień po takim komentarzu.
To ja dziękuję Tobie.
Dałeś mi tyle okazji do konfrontacji samej ze sobą...
Pozdrawiam Ciebie z uśmiechem i życzę dobrego
tygodnia.
Kto wie, czas pokaże jak to jest z tymi tajemnicami.
Dziękuję Bożenko za kolejne odwiedziny u mnie i
czytanie:)
Witaj Miliczko!
To nie takie proste...
Przebywam w Hessen,pozdrawiam cieplutko i uroczego
popołudnia :)
żeby to było takie proste, ja się oswoiłam:)
pozdrawiam serdeznie
...masz rację - unikamy pewnych tematów, a wypadałoby
oswajać się z własną śmiertelnością - przecież nie ma
przed nią ucieczki...
Dobry wiersz z refleksją. Czytałam książkę - wywiad z
ks. Kaczkowskim, zawiera cenne refleksje.
"czy są jeszcze tajemnice niezbadane?"oj są,są.....
Pytań jest wielokroć więcej niż odpowiedzi chyba, że
zadowoli nas słowo: nie wiem!
Podoba mi się takie filozoficzne pytanie: "czy są
jeszcze tajemnice niezbadane?"
Pozdrawiam Ciebie molisiu cieplutko i dzięki, ża
zajrzałaś. Serdeczności na popołudnie:-)
To nie takie proste...
Miłego popołudnia.
Dobry temat podjęłaś. Prawdopodobnie wiemy ile procent
tajników przyrody odkryto To jest znikomy procent.
Pozdrawiam.
Sens życia, sens wiersza wydaje się banalny. Wiersz
skłania do przemyśleń.
miła mariato,
cieszy mnie każdy Twój komentarz - gorzej za
zrozumieniem.
A obie mówimy i piszemy w j.polskim!(uwaga dowcip)
Szukam w archiwum, bo czasem (z różnych względów nie
odpowiada mi aktualny utwór) jest to dla mnie okazja
do poznawania innych utworów autora.
Skoro już jestem na jego stronie to aż się prosi
zajrzeć głębiej.
Nie do końca rozumiem wciąż zasady panujące na Beju.
Stosuję więc ogólnie znane mi zasady poprawnych
zachowań.
Uwagi (komentarze) często dają mi "kopa".
To cenię tu najbardziej.
Gorzej jest z pisownią i ortografią, oraz wspomnianymi
zasadami zachowań.
Mam aspiracje (jeśli już nie poetką) mówić i pisać
poprawnie.
Dla mnie to taki wyraz patriotyzmu.
Dlatego najbardziej mnie zniechęcają te braki.
A co do świętych praw autora to nie mam watpliwości,
gorzej mi ze świętymi krowami!
Nie wiem czy to ułatwi pozrozumienie miedzy nami, ale
taki jest cel tego wywodu.
Odpowiada mi Twoja odwaga i rzeczowość, którą miałam
okazję zaobserwować.
Kończę już.
Serdeczności łączę.
treść wcale niebanalna, a śmierć jak zawsze aktualna
Moliczko - odpowiadając na Twoje zdanie zamieszczone
hen daleko, a dot. tego wiersza - mówię co następuje
- to jest Twój wiersz i obojętnie jakie kto ma uwagi,
zawsze autor podejmuje decyzję, czy z nich skorzystać.
I nikt nie ma prawa o to wnosić żadnych pretensji. To
święte prawo AUTORA.
:))) miłego dnia molico...