proszę, nie mów
wszystko skończone już miedzy nami
wiem, że nie ujrzę cię więcej, Miły
nie zaznam ciepła twych rąk nocami
i ust; pamietasz jak się lubiły?
wszystko co piękne dobiegło końca
zostałam sama z marzeń walizką;
gdzie teraz znajdę promienie słońca
przede mną szara jawi się przyszłość
nie chcę, nie umiem już żyć bez ciebie
wszystko co miało sens - uleciało
dnie gonią noce, zimne, bezsenne;
tak bardzo tęsknię - kocham tak bardzo
więc proszę, nie mów mi: to już koniec
zostaw choć płonną, cichą nadzieję
że znów mi przyjdzie do ciebie pobiec
że w twych ramionach znów się ogrzeję
Komentarze (34)
pamiętam, chyba czytałam :)
Pozdrawiam Yuluś :)
Smutek z wiersza kapie.
Ładne strofy, Yulio.
Pozdrawiam
Nie mam wyjścia by Tobie Agnieszko nie uwierzyć ale
masz przykład jak mało mi o tym piszesz w
przeciwieństwie do mnie.Pomimo wszystko cieszę się
bardzo,zbyt dużą sympatią Cię darzę i zawsze chciałem
Twojego szczęścia.Pozdrawiam.
Gdy coś się kończy - jest zwyczajem,
czemuś nowemu szansę daje!
Pozdrawiam!
Ewo to przeszłość :) ale lubię wracać do tych wierszy
:)
pozdrawiam serdecznie
@Wojtku czy uwierzysz jeśli napiszę że jestem
szczęśliwa :)
Krzemaniu dziękuję, ten wers od początku kuleje,
zmieniłam ale dalej nie brzmi ładnie :) a ciepło tych
rąk istotne, nie chciałabym rezygnować :)
wiersz napisany ładnie, rytmicznie i ciekawie opowiada
historię pewnej miłości...
Dobrze to znam, ale to przeszłość, mam nadzieję że u
ciebie też :) zawsze człowiek Chwyta te iskierki
nadziei i dmucha, czaruje żeby rozpalić ogień...
Czasem się udaje.
Piękny jest
Dobrej nocy :*)
Znam i wiem jakie to przykre i bolesne.Jesteś ciągle
zakochana powracają jego obrazy i trudno to
wymazać.Będziesz jeszcze Aguś szczęśliwą.Masz zbyt
dużo w sobie dobra,kiedyś ktoś to zauważy.Twoja uroda
równie piękna nie może być nie zauważona.Wierzę to
przyjaciółko,że napiszesz jeszcze o szczęściu jakie
otoczyło Twoje serce. Cały z Tobą życzę pogodnego
nieba i miłego wieczoru.
nadzieje są smutne,wątpiące,okrutne
i płonne
z nadzieją wiążą się wyzwania wielkie
ogromne
karmiony nadzieją żywot traci i siły mitręży
lecz cóż nam zostaje prócz marzenia że może zwycięży
Dobrze oddany smutek towarzyszący rozstaniu i próba
uchwycenia się nadziei, że to nie koniec.
Lepiej czyta mi się z
"nie zaznam ciepła twych rąk nocami"
od
"ciepła twych rąk nie zaznam nocami",
ale to nie mój wiersz. Miłego wieczoru:)
smutno i tęskno u Ciebie. Dobrze, że nadzieja została.
usunęłam podpisek szczery Robercie ponieważ nie chcę
by tak go odbierano :) chciałam nim tylko podkreślić
czas przeszły, co czułam, jak pisałam.
Lubię szczerość i jestem za nią wdzieczna.
pozdrawiam moich gości i dziękuję pięknie
ten dopisek wszystko tłumaczy „ 2008”
nie analizuj przyczyny szarych chwil i ust co oszukują
samotność.
po prostu poprzednie wiersze cenie bardziej!
Pozdrawiam
szczery Robert