Protest
Jaką ja muszę być ważną osobą, skoro tak bardzo interesują się moim żywotem..
Protestuję!
Uderzam ręką w stół i trafiam na kieliszek
wódki...
Rana boli nie więcej, niż te wszystkie
oskarżenia!
Jestem Bogiem!
Bo jak wyjaśnicie, że jestem w dwóch
miejscach naraz?
Niezrozumiałym, białym poetą
Tak niefortunnie szukacie ukrytego sensu w
moich słowach...
Dzień się nie skończył. Co jeszcze
usłyszę?
Jestem gwiazdą!
Osiedlowe paparazzo uwiecznia każdy mój
ruch.
Jestem myśliwym- odstrzelę dziennikarskie
kaczki.
Jestem sobą,
Swoją moralnością...
Wysoki sądzie, to już wszystko.
Komentarze (9)
W labiryncie skomplikowanego życia, wcale nie łatwiej
jest bez picia.
Dobry wiersz.
Trzeba protestować - nikt tego za nas nie zrobi.
Serdeczności.
Też tak miewam
Trochę w tym gorzkiej ironii...
Pozdrawiam.
Skłania do refleksji.
Pozdrawiam.
Oskarżony za przestępstwo w sądzie powiada: Wysoka
sprawiedliwość nie jestem winien, na to sędzia - tu
niema sprawiedliwości, tu jest wysoki sąd. Pozdrawiam
Mocny protest! A wódka głupia. A może tylko
kieliszek? Coś w tym jest poza poezją.
Strasznie to skomplikowane