Prowadź ojcze
Wiersz z szuflady.
Ta droga prowadzi do kościoła.
Wystarczy wyjść na balkon i wiem,
że sąsiad obok jej nie zna.
Sąsiadka z drugiego przyjęła
pielgrzymów,
a wdowa z parteru odmawia różaniec.
Ta droga prowadzi do kościoła.
Wystarczy przejść koło lasu.
Zajrzeć do środka. Policzyć zaniedbania.
Wybaczyć sobie, tobie, prosić o
wybaczenie.
Teraz jestem taka i pewnie się nie zmienię.
Komentarze (60)
Czy jestem wierzący? Bóg jedyny raczy
wiedzieć.Pozdrawiam ;-)
Dobry wiersz, sama droga chodzenie do kościoła, lub
modlitwa są mało wartościowe bez dobrych czynów dla
bliźniego. Pozdrawiam
ciepło z dużą wiarą+:) pozdrawiam serdecznie
lekko się wylicz cudze grzechy ... lecz swoich się nie
pamięta ... komuś z balkonu wskazywać drogę do
kościoła mówić ... że ktoś się tam modli ... a samemu
o Bogu nie pamiętać ...cóż życie takie jest po co
przepraszać i w piersi się bić gdy nie ma poprawy a
drugiemu mówić jak ma żyć ...
oczywiście wiersza nie uto nie utożsamiam z autorem
... to tylko taka moja myśl ..
Bardzo ładny wiersz, pozdrawiam koplido)
Dobry refleksyjny wiersz. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
No i pięknie. Niech każdy będzie sobą, po to Bóg dał
nam rozum i wolną wolę, żeby z nich korzystać. Modlić
można się wszędzie.
Pozdrawiam.
Różne sposoby są ażeby,
o ducha zadbać potrzeby!
Pozdrawiam!
zaniedbania są wszędzie i..żeby oceniać innych trzeba
być samemu w porządku...
Refleksyjny wiersz.
Nigdy mnie nie interesowalo, kto z moich sasiadow jest
wierzacy, czy nie. Kazdy ma swoje prawo do wyznan i
religii.
Pozdrawiam serdecznie,;)
Choć kościół obok, droga do niego daleka, gdy
przyjdzie potrzeba, wtedy ślesz priśby do nieba...po
niewczasie...
pozdrawiam serdecznie
.... refleksyjny z wiarą.... :)
U wierzących i niewierzących równo podłości...nie ma
na to tłumaczenia.Pozdrawiam serdecznie.
Każdy chodzi inną drogą,
ale z pewnością droga do Boga jest dobra, choć dla
mnie droga do Kościoła nie jest tożsamą co do Boga,
ale nie będę tutaj snuć wywodów na ten temat, powiem
tylko, że duchowni też są różni...
Co do sąsiadów, mało mnie ich życie interesuje, czasem
kilka słów z nimi zamienię, kiedyś przyjaźniłam się z
paroma, ale wtedy mieszkałam wiele lat w innej
dzielnicy, a poza tym o wiele ważniejsze jest dla mnie
czy ktoś jest dobrym człowiekiem, niż to, czy chodzi
do kościoła, sama też rzadko tam bywam.
Wybacz, moje niepotrzebne zwierzenia koplido, miłego
dnia życzę :)
Dobry wiersz... Przepięknie z wiarą napisane :)
Pozdrawiam.