PROWINCJA UMIERA...
powoli w oczach
zamiera prowincja
w ciszy starych sadów
z których nikt
nie zrywa owoców
z łamiących się gałęzi
starzy gospodarze
patrzą ze smutkiem
w swojej bezsilności
na próchniejące płoty
z brakującymi sztachetami
podparta furtka
nie chce się domykać
starego domu
nie ma kto naprawić
zapracowane dzieci
w mieście
,, na urzędach ,,
nawet nastroszona dawniej
strzecha stodoły
dziwnie wyłysiała
tylko dorodna pokrzywa
wolna i ekologiczna
cieszy się z sytuacji
nikt jej nie rusza...
prowincja umiera
jest zapomniana
jak ojcowie
bez następców.
Jan Siuda
Komentarze (5)
smutny wiersz, widzi się takie obejścia, zagrody, domy
podupadające, ale jest nadzieja, wielu młodych wraca,
sprząta, porządkuje, zmienia, odnawia... i ożywia :-)
Niestety! prowincja umiera Janku++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
Wszystko mija
nowy świat
na prowincji kat
zabija...+++
Pozdrawiam
Jest jak mówisz i to jest bardzo smutne.Dobrej nocy.
jak bezdzietni ojcowie świecą smutną duszą
tak te wiersze o stanie rzeczy każdego poruszą