Proza życia...
Życie....zaskakuje,
wciąż, coś nowego nam szykuje.
jeśli to - dobre...to mi pasuje,
a jeśli przeciwnie? wszystko Ci psuje?
A my w tym wszystkim, jak listki na
wietrze,
morowe czasem też bywa - powietrze...
czasem połechce nas od niechcenia
matka Fortuna, co szale zmienia...
a moze schować się, zasnąć...
choć na chwilkę ukryć się, zgasnąć?
mieć w tym czasie coś dla siebie
czuć się jak w milczącym niebie?
bez kłopotów, zmartwień żadnych,
chodzić po uliczkach ładnych
sama z sobą - bez nadzoru!
tak dla poprawy swego humoru?
tak się nie da....
szkoda....
bo zmartwienia i klopoty...
nic nie maja do roboty
prócz ganiania tuż za tobą
i gnębienia nas - sobą...
więc zostaje mi w tej chwili
robić coś, by czas umilić
pozałatwiać to co muszę
bo inaczej się uduszę ;-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.