Proza życia...
b.stary wiersz z 1975 r., którego ostatnia wersja - bo było b. wiele improwizacji - pochodzi z dnia dzisiejszego i w zasadzie jest powrotem do pierwowzoru
(być – albo nie być)
… lecz kto je usłyszy
- to moje głodne – "bycie"
(zadawane ciszy)
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2018-08-31 22:54:32
Ten wiersz przeczytano 880 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
b. dobry, pozdrawiam :)
to jest pytanie...ciężkie jak głaz... ale kto je
usłyszy...w rabanie codzienności, amoku miasta... moje
głodne bycie...tajemne bycie...
Pozdrawiam Wiktorze serdecznie
Dobre.
Boik! - po latach - moje rflekje podobne. Najbarzej
lubię zart - czasem więcej wart, niż beczka soli. To
cod prawie, ze zachowałem w sobie resztki dobrego
samopoczucia, na tyle , aby - rzadko, ale jednak -
zdobyć się na humorystyczny wierszyk. Jeśli zart - to
zapraszam do "Bajki o trującym Rydzyku - erystyka" i
"Wołam grzechu" - jako do wierzy puszczonych w
ostatnich dniach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiktorze, lata mijają a w zasadzie nic się nie
zmienia. Ciagle próbujemy i ciagle mamy nadzieję, że
jednak, że może mamy coś istotnego do powiedzenia. Ja
po wielu latach, doszedłem do wniosku, że najlepsze
jest żart i śmiech. Szkoda, ze niektórzy biorą życie
zbyt serio.
No cóż Wiktorze, żeby cokolwiek zauważyć, umieć
odróżnić mądrość od głupoty, szanować życie i nim się
cieszyć, trzeba go trochę przeżyć, nie wystarczy mieć
oczy, żeby widzieć, uszy by słyszeć...
A teraz, dopóki zabawa trwa, cieszmy się życiem
każdego dnia, skoro ma jeszcze smak :)
To mini - to refleksja młodego człowieka stającego na
progu doroslego zycia i - dotrzegającego w sobie proby
zaistninia jako poeta, któremu wydaje się, ze bezie
miał(a moze już ma) coś do istotnego powiedzenia:):):)
Norbercie! - dziękuję. Może mam zbyt wysokie mniemanie
i swoim wieszyku, ale - to mini - funkcjonujące na
Portalu od póltora roku(poprzednio - 8 głosów) wydaje
mi się nizauważone. Mam wrazenie, ze moje mini - ma
jednak spory kaliber. Ale... - to może być tylko
mniemanie dla lepszego samopoczucia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cisza Twoim byciem się ucieszyła,
wraz z weną fajne mini stworzyła.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Balance! - zostawię, jak jest. z tyułem tego wiersza
zawsze miałem kłopot. Jako dwudziestolatkowi -
chodzilo mi o zaznaczenie swojej obecności,
nacechwanej "głodem życia" , głodem znczenia, glodem
"sukcesu".
Pzdr. - jeszcze raz>)
I to twój błąd! Właśnie ten tytuł, daje dużo do
myślenia; chyba że litujesz się nad większością tu
czytających i im przeciętnym poziomie poznawczym
Gdyby nie ten tytuł, wiersz byłby matowy, nie spasraj
tego i wróć do "samo wycie"
cześć
@Balance! - myślę, ze masz całkowitą rcję określająć
wiersz z pierwotnym - udziwnionym tytulem - jako
banał. Nieco głębu zykał może przez uproszczenie.
Pozdrawiam również:)
Wasze koentarze wskazują mi jakie rozuminie wiersza
narzuca jego tytuł.Wydawało mi się, ze "z automatu"
mui być kojarzony jako "Samo zycie". Zastanawiałm się
też nad tytulem "Poza wycia", który miał być rozumiany
jako "Proza życia". W takim zatytułowaniu była chęć
pogłębienia wieesza przez udziwnienie i zaszyfrowanie
jego tytułu. Widzę - po odbiorze, ze to chybiona
droga. Prostuję tytuł po latach, bo dylematu"wyć -
albo nie wyć" do dzisiaj nie mam. Nich więc stanie się
tytuł wprost - "Samo życie", który wierszowi przywoci
a moze nada - podawowe znaczenie.
Pozdrawiam:)
Jestem - i nie zastanawiam się dlaczego, po co mam
zagłębiać się w fakt sam w sobie. Snuć jakieś banały,
na temat metafizyki realności.Za krótkie życie i za
ciężkie, żeby snuć jeszcze tego typu szekspirowskie
banały
pozdrowienia:))
Jako człowiekowi może być Ci ciężko, ale jako poeta
powinieneś być zadowolony. Kiedy człowiekowi chce się
wyć, pisze najlepsze wiersze.