Próżnia
Czasami zamykam oczy w przekonaniu,
że przepadam, znikam w otchłani.
Pozostaje w próżni, obok kłopotów.
Jestem wolny i nie czuje ciężaru życia!
Słodkie kołysanie w inkubatorze
szczęścia,
zostawiam wszystko, chcę tylko spokoju.
Rozmyte twarze w szklanym odbiciu,
zostanę tutaj, niech wszyscy odejdą!
Miliony myśli kłębiących się we mnie,
cisza, proszę niech już nadejdzie.
Nie mam jeszcze powodów, by umrzeć.
Boże, szanuję cud narodzin człowieka.
Jednak dlaczego mnie sprawdzasz? Teraz?!
Padłem. Chwila i zostanę wspomnieniem…
Komentarze (8)
Dziękuję ślicznie Banito
Moc serdeczności zostawiam :)
Piękne i mądre myśli zawarłeś
w swoim wierszu Banito.
Pozdrawiam:]
Jednak dlaczego mnie sprawdzasz? Teraz?!
============
Właśnie przychodzi chwila, że nam daje znać i mówi
często językiem zrozumiałym - że pojmujesz o co Mu
chodzi. podobno każdy takiej chwili dożywa, tylko nie
każdy pojmuje.
Też tak mam i to często. Zastanawiam się, ile jeszcze
prób.
przejmująco - bardzo, wiersz zatrzymuje...
Skromnie, prościutko, przejmująco, o czymś ważkim, dla
mnie...:-)
Pozdrawiam :-)
Też nieraz tak mam :) pozdrawiam
Najbardziej boli samotność, znam ten stan
Również, mam czasami takie odczucia, jak masz Ty
Chociaż smutny wiersz, to ma znakomite przesłanie z
bardzo życiową refleksją
Pozdrawiam serdecznie Banito
Pogodnego o pełnego radości dnia życzę