Prymityw
Prymityw
Prymitywnie się zaczęło
i prymitywnie skończyło
siekierą tępą jak zardzewiały
miecz tylko ostre drzazgi.
Mokre drzewo teraz drewno
płacze ciepłą żywicą gdyż
leżało martwe na słońcu
jeszcze nie stwardniało.
Raz po raz siekiera rozłupuje
na czynniki drobne warstwy
lat w słojach jak by to były
kręgi nie mające znaczenia.
A one te kręgi wyznaczają
kres picia soków ziemi matki
by zapełnić po sam dach rozległy
swoje spełnienie na zimę.
Łódź 11.09.2013 Mirosław Pęciak
Komentarze (2)
coraz więcej tego w życiu
Daje do myślenia... Ukłony :))