Prysznic
Prysznic- ciepła woda,
Żel- ruchów pełna swoboda.
Wodzisz moją dłonią po Twoim ciele,
Na początku się wstydzisz, potem robisz to
śmielej.
Zabierasz ją w krainę słodką jak miód,
Gdzie nigdy nie panuje chłód.
Przyjemne ciepło na dłoni czuje.
Twoja skóra pachnie i paruje.
Już dwoma rękami Cie masuje,
Pieszcze Twoje łono, całuje.
Trzymasz mocno zasłone.
Wołasz- płone!
Zrywasz zasłone.
Opada tak jak Twój stan podniecenia,
Od uniesienia w stan zwykłego znurzenia.
wszystko, co dobre, szybko kończy się!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.