"Przebiegłość" lub "Kto pod kim..."
Przeróbka mojego wiersza z przeszłego roku polegająca na usunięciu rymów częstochowskich oraz na wprowadzeniu średniówki. Oryginał zamieszczę w komentarzu.
Najadłem się dziś kapusty,
Więc mi proszę miła wybacz.
Ja uwielbiam bigos tłusty,
Nieprzyjemnie pachnie chyba...
Okno mężuś twój otworzy
Jeśli zapach jest niemiły.
Fakt, że zimno dziś na dworze...
Na ten zapach nie ma siły.
Przeszkadzają tobie dźwięki?
Zagraj miła na pianinie.
Zaśpiewaj mi głosem miękkim -
Za godziny trzy to minie.
Pół roku później...
Mówisz mi, że chcesz rozwodu,
Bo kapusty nadużywam?!
Proszę, kłótni nie powoduj,
Miłość moja wciąż jest żywa.
Zaczęła się awantura,
Niemile też padły słowa.
Awantura nie wiem która...
Walizkę do szafy schowaj!
Skoro tylko z domu wyszła
Trzaskając rzecz jasna drzwiami -
Przyszła moja żona przyszła,
Której urok mnie omamił.
Pomysł bardzo dobry miała
Jak się pozbyć żony mojej.
Bigos zwiększa "oddech" ciała -
Trawienia to rzeczy kolej.
Rok później...
Najadłam się dziś kapusty,
Więc mi proszę miły wybacz....
Komentarze (87)
Fajnie.Jako komentarz do tematu przeczytaj mój
limeryk,którego chyba jeszcze nie wklejałem.
gdy już dopływał Zdzich do Sumatry
tęsknie wspominać jął polskie Tatry
przez swojską grochówkę w mesie
do kraju wprost odgłos niesie
że go aż tutaj przywiały wiatry
Pozdrowionka.
Zapytam na Twoj sposób, by coś Ci uświadomić... ;)
Czy mogę Cie utożsamić z peelem? ;)
ha ha - sposób na mężów i żony - satyryczne - dobre!
Super!mam ochotę na BIGOS...
Pozdrawiam niedzielnie Sławku:)
Doskonała satyra. Po grochu po trochu. Pozdrawiam
serdecznie.
Doskonała satyra, czytałam wcześniej bez zalogowania,
teraz jeszcze raz z uśmiechem :)
.świetna ironia ...ta zamiana na dobre nie wyszła -
wg, przysłowia kto pod kim dołki kopie:-)
pozdrawiam - wersja z grochem też dobra podoba się:-)
Po kapuście i po grochu, wiatr uchodzi po trochu:)
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię bigos,
jakoś nie ma wielkich po nim sensacji, może dlatego,
że nie jest bardzo tłusty, bez boczki tylko z kiełbasą
i cebulą,
tak poza tym dietę zawsze można zmienić, myślę, że to
raczej wiersz ironiczny.
Pozdrawiam Sławku serdecznie.
Wspaniała satyra, a kapustkę lubię w każdej postaci.
Pozdrawiam Sławku.
Na moje to jeden "zapach" w drugiej bym zmienił a
także "awanturę" jedną w piątej:)Niepotrzebne
powtórzenia.
miesza mi się też wers "przyszła do mnie żona
przyszła" choć wiem w jakim kontekście to piszesz:)
Oczywiście to tylko moje zdanie:)
Niemniej jednak satyra udana:)
Pozdrawiam:)
I ja dziękuję za dawkę dobrej satyry. Pozdrowionka:-)
Dzięki za okazję do uśmiechu. Pozdrawiam
agarom tez najadl sie dzis kapusty, popil mlekiem....
nie moze za dlugo pisac, cos mu podpowiada ze mus jest
szybko zmykac;))))))
'Niosl wilka razy kilka poniesli i wilka' albo 'trafil
swoj na swego' Fajny wiersz z moralem. Moc
serdecznosci.