W przebogatym Singapurze
Sikorka czy gąska
ślicznej sikorce Jan w Singapurze
kreślił literki po całej skórze
choć nie była oczytana
taki pisarz i to z rana
zawsze mieć chciała kumpla po piórze
Chyba lepiej przed bramkarzem
zespół piłkarzy grał z Singapurem
pieśń o zwycięstwie śpiewali chórem
lecz sromotnie mecz przegrali
gdy rzut wolny wpadł z oddali
choć za bramkarzem stali wręcz murem
Ech te syntetyki
fanka przyrody Ann w Singapurze
za futra z norek płaci w naturze
lecz gdy sztuczne raz dostała
była w nerwach biedna mała
ja chyba w końcu się wynaturzę
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
24.06.2017.
Komentarze (25)
Wszystkie świetne :)
Brawo!!! ;-) Pozdrawiam
Ja za milyeną...jesteś mistrzem limeryków. Pozdrawiam
:)
Dobrej nocy życzę :)
Zwłaszcza ostatni:):)
Świetne.Pozdrawiam.
Wszystkie przednie, ale tymi norkami to mnie
skasowałeś Jędrusiu!
Bingo!
Pozdrawiam dobranocnie:-)(
Wszystkie super, a syntetyki naj dla mnie :)
Pozdrawiam Andre :)
nie wynaturzaj się tylko pisz limeryki :))
Świetne limeryki! Pozdrawiam!
Kiedyś w piłkę grałem
i bramkarzem byłem
jednak Singapuru
z kadrą nie zwiedziłem:)
Super:)
Pozdrawiam:)
Zgrabne i szykowne te limeryki! Pozdrawiam :)
Bardzo dobre limeryki :)
"Kreślił literki po całej skórze...".
Znaczy się też w strefach erogennych. :)
Miłego niedzielnego popołudnia życzę.
Stanowczo podobają się, i to wszystkie bez wyjątku;-)
Jak zawsze limeryki najwyższych lotów.