Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przebudzenie

Nie jest to wiersz, a przesłanie...

Otrzymaliście tak wielu nauczycieli, tak wiele znaków, ale zrozumieliście wszystko na opak.

Szukacie absolutu w wielkim, tymczasem jest on w MAŁYM.

Myślicie, że jest wszystkim w jednym bycie, a tymczasem jest JEDNYM WE WSZYSTKIM.

Kłękacie przed "bogami monarchami" zamiast przyklękać obok DZIECI. Nie rozumiecie, że tylko pochylając się nad małym, niewinnym i bezbronnym możecie zbliżyć się do pełni.

Budujecie świątynie z martwych kamieni, a depczecie te ukryte w DRZEWACH i KWIATACH.

Składacie wciąż ofiary z życia. Komu? Kiedy tylko życie jest ŚWIATŁOŚCIĄ, której bliskości tak pragniecie.

Tylko siejąc ŚWIATŁO można pokłonić się światłu i stać się światłem. Tylko chroniąc ŻYCIE stać się życiem.

Nadchodzi czas apokalipsy, czas przebudzenia, odsłonięcia zasłon. I jedynie od Was zależy, czy będzie bolesny, czy... piękny.
Tylko od tego, czy zechcecie dotknąć, poczuć, usłyszeć i dostrzec to, co cały czas mieliście tuż przed sobą.

"Bóg" nigdy nie był niewidzialny - to Wy uparcie nie chcecie go zobaczyć.

Żaden "Bóg" nie stworzył świata pozostając oddzielnym bytem. Stwórca STAŁ SIĘ ŚWIATEM. Każdy przejaw istnienia jest częścią rozproszonego stwórcy...

Dodano: 2015-12-25 02:12:59
Ten wiersz przeczytano 1308 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Bardzo głęboka refleksja, mądra i dojrzała, świetna
puenta, pozdrawiam serdecznie.

lilitH lilitH

znalazłam.....

Grzegorz Szymczak Grzegorz Szymczak

Dziękuję za dzielenie się spostrzeżeniami...
Nie jest to wiersz, ale tekst, który pierwotnie
opublikowałem gdzieś indziej.

Demono, nie czuję, abym stał ponad innymi i wybacz,
jeśli tak to odebrałaś. Raczej... obok. Moją intencją
było bardziej dobitne zaakcentowanie tego, czym
próbowałem się podzielić, ale trudno czasem zapanować
całkowicie nad formą i bywa, że wymkną się pewne
"efekty uboczne".

Istnieje taka zasada, od której nie ma wyjątku - im
więcej świadomości tym mniej ego. Ego jest "siłą
wyporu", która nie pozwala zanurzyć się wgłąb oceanu
świadomości.
Aby się tam zanurzyć trzeba siebie... zapomnieć.
Przestać utrzymywać w sobie złudzenie bycia oddzielnym
bytem i tym bardziej złudzenie bycia ważniejszym od
kogokolwiek, czegokolwiek. Ponieważ wszechświat jest
jednością. Ludzie natomiast w większości wciąż są jak
fale, które nie zdają sobie sprawy z tego, że są...
oceanem.
Bo przecież żadna fala nawet na moment nie przestaje
nim być.

Dlatego właśnie wciąż wyobrażają sobie, że "stwórca"
jest czymś na zewnątrz - poza nimi samymi. Taki błędny
schemat postrzegania rzeczywistości od tysięcy lat
programują ludzkości religie - zwłaszcza te teistyczne
(zarówno mono- jak i politeistyczne). Tak, jest
całkowicie błędny. Istnieje nieśmiertelna dusza
(świadomość istnieje poza przestrzenią i czasem),
istnieje Absolut - ale w NAS, w każdej istocie, w
każdym przejawie istnienia. My nie jesteśmy "efektami"
jego działania. My jesteśmy NIM - jak lilie na
powierzchni wody, które nie zdają sobie sprawy z tego,
że łączą się wspólnymi korzeniami i cały czas sięgają
aż do źródła... Jak rozproszony w kryształki lodu
ocean, jak fale ponad powierzchnią...

Nie ma żadnego "Boga" poza światem. Jest tylko głębia
świadomości, do której każdy ma nieustannie dostęp -
jeśli tylko uda mu się uspokoić chaos na powierzchni.
Ponieważ poprzez zmąconą wodę niewiele można dostrzec.


Jeśli pewna matryca/filtr postrzegania świata zostaje
nam zaprogramowana w dzieciństwie (a tak się na
świecie wszędzie odbywa nauczanie poszczególnych
religii) - później bardzo trudno jest wyjść poza ten
schemat widzenia - ponieważ zostaje on zepchnięty do
podświadomości.

I właśnie o takim przebudzeniu pisałem powyżej. Coraz
więcej ludzi na Ziemi samoistnie - bez zgłębiania
jakiejkolwiek wiedzy - dochodzi do tej świadomości.
Doświadczając tej wyższej rzeczywistości na krótkie
momenty, a czasem wystarczająco długo, by pojąć
wszystko. Ta świadomość zmienia całkowicie
postrzeganie świata i relację do wszystkiego. Odchodzi
lęk, także ten największy - przed śmiercią. Odchodzi
rozpacz z powodu "utraty" bliskich. Zastępuje go
świadomość (nie wiara, ale pewność wynikająca z
własnego doświadczenia), że nic nie może zostać
utracone. Istnieją jedynie zasłony iluzji, które w
końcu opadają.

To "opadanie zasłon" już się w świecie rozpoczęło. W
zagubionym, pogrążonym w chaosie "na powierzchni"
świecie przebija się już coraz wyraźniej świadomość
wyższej rzeczywistości.
Ci, którym udało się już tego dotknąć, zanurzyć się w
niej pozostawiają często znaki dla tych, którzy są
jeszcze "przed świtem" i błądzą po omacku.

Utrzymywanie w sobie iluzji będzie coraz bardziej
bolesne dla tych, którzy uparcie będą próbowali się
"nie obudzić". Nie mniej jednak - każdy drogowskaz
jest WYBOREM. Pokazuje pewien potencjalny kierunek,
ale nikogo nie zmusza by daną ścieżką podążyć. Jeden z
paradoksów wolności polega także na tym, iż jest ona
również niezaprzeczalnym prawem do pozostania
zniewolonym - tak długo, jak komuś to potrzebne.

Życzę dużo światła ;)

Donna Donna

Wiersz bardzo ciekawy, godny przeczytania i
zastanowienia nad treścią. Jedno mnie tylko trochę
razi, ze autor zwraca się do wszystkich ale siebie
stawia ponad to, trochę brzmi to protekcjonalnie;
czyli: "otrzymaliście, szukacie, budujecie, składacie,
od was" itd, myślę że znacznie lepiej pasowałoby:
szukamy, składamy, klękamy itd. Chyba, że autor nie
utożsamia się z reszta niedoskonałych ludzi. Poza tym
wiersz naprawdę wartościowy i godny uwagi.
Serdecznosci.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo cenna madra i prawdziwa refleksja :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszego radosnego
przeżywania Świąt Bożego Narodzenia

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Bardzo dużo ciekawych myśli jest w Twoim wierszu,
które warto rozważyć w sercu po przeczytaniu wiersza.
Pochylenie się na dzieckiem - te wersy są bardzo
dobre. Całe piękno, dobro i prostota wyrażają się w
dziecku. Zapominamy o tym i zatracamy się w
kłamstwach.

Ewa Kosim Ewa Kosim

I mnie się podoba :) pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

z jednym mogę się zgodzić " przykleknąć obok dzieci",
szukać radości w małych rzeczach obcować z przyrodą w
drzewach w kwiatach, ale to nie tylko zależy od Boga
raczej od nas samych jakimi ludzmi jesteśmy:)
pozdrawiam

Janina Kraj Raczyńska Janina Kraj Raczyńska

Jak dla mnie super, nie tyle wiersz co całe bogactwo
prawd w nim zawarte.
Dużo tego w jednym wierszu, nie każdy nadąży za Twoim
tokiem myślenia i wywodem.
Plusik zostawiam.
Serdecznie pozdrawiam :)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Wiersz z przesłaniem.
"Nadchodzi czas apokalipsy, czas przebudzenia"
Czas apokalipsy - pewnie tak, natomiast jakoś nie
widać tego przebudzenia. Potrzebne jest Królestwo
Boże, na które ludzkość nie jest gotowa.

AnnaX AnnaX

Bóg jest duchem i nie można go zobaczyć, ale jego
dzieła tak. W nich można zobaczyć całą jego mądrość.
Masz rację nawet w najmniejszej cząstce, można
zobaczyć doskonały projekt. Źle że ludzie czasem chcą
to poprawiać, ale okazuje się, że mogą raczej zepsuć.
Nic nowego nie wymyślają, tylko odkrywają co już jest
istnieje i to od bardzo dawna. :)

BaMal BaMal

Jeżeli zechcemy dojrzeć i poczuć Boga w naszych
sercach możemy dostrzec piękno tam gdzie inni
dostrzegają brzydotę Nasza powinność to otworzenie
serc na Boga by mógł mieć w nich posłanie i możemy
wtedy słuchać jego rad .Możemy dostrzec Boga nawet tam
gdzie leje się alkohol ,gdzie dzieje się zło tam też
jest ale w cierniowej koronie Dziękuję Grzegorzu za
ten wiersz Pozdrawiam serdecznie:))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »