Przebudzenie...
Otworzyłam oczy zaspane.
Trwogi i niepokoju pełne.
Sen okropny miałam.
Całkowicie z równowagi
wyprowadzona zostałam.
Śniłam, że jestem
bezsilną staruszką.
Pozostawioną samej sobie.
Cierpiałam schorowana.
Pomocy i bliskości
spragniona.
Po przebudzeniu byłam
szczęśliwa, że to sen tylko.
Myślałam, oby zapomnienie
przez bliskich mnie
nie spotkało.
Głowę przepełniały
refleksje o przyszłości.
Nie poddałam się melancholii.
Ubrałam się w uśmiech
i moc życzliwości.
Włączyłam się w wir codzienności.
Nie pozwolę, by nocne koszmary
pozbawiły radości życia.
Komentarze (12)
Przebudzenie ono zawsze jest gdzieś w nas.
krzemanka - dziękuję za odwiedziny i słuszne uwagi.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Witaj.
Dobry, emocjonalny, przekaz tematu, w wierszu.
A sny, łączy jedno - przebudzenie.:)
z którego czasem jesteśmy szczęśliwi, że nastąpiło.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Tak to już jest ze snami, czasem żałujemy, że to tylko
sen, a czasem się cieszymy. Zamiast
"Śniłam, że byłam
staruszką bezsilną.
Sama sobie zostawioną." napisałabym
"Śniłam, że jestem
bezsilną staruszką,
pozostawioną samej sobie." Możliwe, że jest ok, a ja
jak zwykle marudzę. Miłego wieczoru:)
mariat - dziękuję za odwiedziny i słuszne uwagi.
Serdecznie pozdrawiam.:)
2 poprawki sugeruję.
"Ubrałam w uśmiech
i moc życzliwości." =
Ubrałam się w uśmiech
i moc życzliwości.
---- bez 'się', to nie wiadomo kogo ubrałaś w uśmiech.
Podobnie z kolejnym wersem:
"Włączyłam w wir codzienności." =
Włączyłam się w wir codzienności.
a końcowe wersy widzę tak:
Nie pozwolę, by nocne koszmary
pozbawiły radości życia.
===============
I oczywiście - tą pozytywną myślą buduj kolejne dobre
dni.
Najważniejsze to się nie poddawać, strząsać z siebie
złe myśli i sny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobre postanowienie... pozdrawiam
Trzeba wierzyć, że będzie dobrze.
Sny czasami rzeczywiście mogą wzbudzać niepokój, ale
to minie.
Pozdrawiam serdecznie :)
i tak trzymaj ... bo w radości życie się rozwija jak
kwiat on nigdy nie więdnie ...
opuszczą*
trzeba się ubrać w uśmiech i życzliwość, a bliscy nie
opuszą w ciężkich chwilach (mam nadzieję)