PRZEBUDZENIE
Znów zasnęłam przy Twym boku,
buszując bezwiednie myślami,
wśród gąszczu włosów,
kładąc dłoń na Twej skroni
Zabłądziłam w snach, szukając Ciebie,
bo tam tylko się kochaliśmy,
bez skazy dnia jutrzejszego,
skutego myślami innych ludzi
Nie szukałam ocalenia,
żadnej drogi zbawienia,
bo byłeś dla mnie tak daleki,
jak sopel lodu we mgle,
na szczycie Himalajów,
który mnie zranił do głębi
miłością swą nieskalaną,
na papier zmysłów przelaną
Jak krew brocząca z mego serca,
pulsowałeś w mych żyłach,
niezmiennie byłeś,
choć w pobliżu Cię nie było…
czułam Twoją obecność,
kiedy czytałam słowa,
nadal Cię kocham…
Pozwól mi zatem zapomnieć,
w otchłani niepamięci,
bo nie chcę już pamiętać tych słów,
których kiedyś pragnęłam nie zapomnieć,
opuść sen mojego życia na zawsze
dziś tylko o to proszę ...
Komentarze (3)
podoba mi sie bardzo. fajnie to wyrazilas
wiele smutku,bólu i chęć zapomnienia na
zawsze..wymazania ze snów wspomnien/+/ładny
Czas miłość w snach zdławił, jak wiersz, który z serca
się wy...łzawił:((( Smutku chwila zapomnienia głodna,
na tafli natchnienia odbija się- niespokojna...twarz
poety.Kurtynę miłości zrzucić chce noc...myśl w
rozmyciu złudzeń zginie, wraz ze świtem, gdy...słońce
wolności zaświeci...Jej