Przechlapane
Tym razem na wesoło :))
Wyszedł Pan Bóg na werandę,
zerknął w dół na ziemię,
a tam wszyscy wznoszą modły:
„Zasnuj niebo cieniem,
my już tego skwaru przecież
dłużej nie zdzierżymy,
daj nam deszczu, daj ulewę,
pokornie prosimy”.
Ulitował się Ojczulek,
wszak go dziatwa prosi,
postanowił więc solidnie
całą ziemię zrosić.
No i leje od tygodnia,
płacze świat za oknem,
nic nie widać, szyby płyną,
ptak na drzewie moknie…
Tylko sami deszczolubni
wirują z kroplami,
odstawiając taniec dziki,
pluszczą się z wróblami.
Ale ci co nie potrafią
deszczem się zachwycić,
nos na kwintę, wzrok rozmyty,
chodzą wciąż przybici.
Więc do nieba znów się wznosi
pokorne błaganie:
„Przegoń chmury, bo bez słońca
już nie wytrzymamy”.
Zadumał się Ojciec w niebie,
niezłą ma zagwozdkę.
„Przecież z wami moje dzieci
to skaranie boskie.
Czy wy wiecie czego chcecie?
Wciąż zmieniacie zdanie!
Z wami nawet
ja Wszechmocny
też mam
przechlapane”.
fatamorgana7
Komentarze (72)
Najgorzej to Pan Bóg ma z rolnikami;ciągle patrzą w
niebo.
Cieszę się, że rozbawiłam swoim wierszykiem :)
Ewo, Mily, Renato, Najko > miłego wieczoru :)
Bóg by zwariował od ludzkich próśb ...fajnie z humorem
...pozdrawiam serdecznie.
Wiadomo, że jak jest za gorąco to wołamy o deszcz a
jak za zimno to chcemy znów ciepła...nawet złota rybka
by się wściekła ;)
Nie dogodzi ;))
" niech się dzieje wola nieba,
z nią się zawsze zgadzać trzeba" ;)
Super Małgosiu, uwielbiam wiersze w humorem:)
Super!
Bo człowiek jednak lubi jak jego wola się spełnia, a
nie niebios...a potem i tak narzeka ;)
Pozdrawiam :)
:-))))))))))))))
Świetny!
Dzięki za rozbawienie, Małgosiu :)
Małgorzato droga, nie denerwuj mnie, bo jak się
wścieknę, to napiszę wiersz o Twoim wierszu, a mnie
stać na wiele, nie prowokuj! ;-)
Dobra, już nie będę przeginał :-) Ja jestem tylko
Mistrzem, a Ty aż Małgorzatą :-)
Dziękuję za poczytanie Marylko, Krzychu, Noa, Mariuszu
:)
Miłego wieczoru :)
Gdybyśmy to my decydowali o pogodzie dopiero byłby
chaos.
Fajnie, na wesoło.
Pozdrawiam
fajny :)pozdrawiam :)
Borcie, drogi, nie przesadzaj, oboje wiemy, że dzieło
to to nie jest :))
Witaj Małgosiu:)
Ot ludzkie problemy choć w zasadzie niepotrzebne
zawracanie głowy Panu:) Ale my jesteśmy w tym dobrzy:)
Jakoś brakuje mi "mają" przy nos na kwintę ale
wiadomo,że zaburzyłoby to rytm:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Świetny wiersz. Prawdę wyłuszczyłaś w humorystyczny
sposób.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Jak możesz, Małgorzato? ;-) Posądzać czytelników, że
nie zauważyli w tym, jak piszesz "wierszyku", a dla
mnie Wierszu, czegoś więcej? Toż to życiowe mądrości,
ale nie banały! Jest znakomity! I już zmykam, nie
zawracam głowy :-)
Dziękuję kochani, że widzicie w tym wierszyku też coś
więcej niż tylko humor.
A-jeszcze, Kazimierzu, Jastrz, Pani L, Maju, Krystyno
> pozdrawiam serdecznie, życząc miłej reszty dnia :)