przechytrzony
chciałem do raju
opłynąć piekło
wsiadłem na okręt
zwany małżeństwo
nagi ocean
otworzył wrota
bezzębna otchłań
zaczęła wciągać
straciłem siły
i złote lata
dziś już za późno
żeby zawracać
autor
aTOMash
Dodano: 2019-04-23 19:59:41
Ten wiersz przeczytano 2357 razy
Oddanych głosów: 89
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Oj tak... małżeństwo to bardzo wzburzony ocean /nie/
spokojny :)
Najka
Milo mi, podpowiem, ze wiekszosc ma drugie dno... a
bywaja takie do ktorych nigdy sie nie przyznam:))
To znaczy że niektórych podglądam,chociaż to nie
ładnie...stawiam też punkty anonimowo z braku czasu na
komentarz...a w Twoich chcę uchwycić podwójność :)
Najka
Mile zaskoczenie:)
Faktycznie byl, ale z inna puenta , buziaki:)
wandaw
Zony to maja pecha, w takich sprawach zawsze dowiaduja
sie ostatnie:))
ROXSANA
Wszystkiego trzeba probowac dla dobra sprawy, dobry
pomysl:)
:)
Istnieje powiedzenie - "Widziały gały, co brały".
Rozbawiłeś.
:))
Zawracać? Z powrotów nie wypływa czasem dobro. Lepiej
płynąć po nowe doznania przed siebie.
Serdecznie pozdrawiam :)
ponoć nigdy nie bywa za późno
miłego dnia;)
Halina53
Skoro tak mowisz, niechaj i tak bedzie:)
artur s
Tak byc moze...pozdrawiam
Anna
Zdarza sie, pozdrawiam
Świetny żart
Czytałam go już kiedyś :))Pozdrawiam z uśmiechem.