Przecież nie muszę być doskonały
Przecież nie muszę być doskonały
By godnie żyć
By panny piękne za mną płakały
Bym pewien był że sie nie zlęknę
Przyziemnych strachów i nie wymiękne
Gdy przyjdzie sie o honor bić
Przecież nie muszę być doskonały
By tego świata dorobek cały
W części zrozumieć
I pojąć ogrom zdziwaczały
Nie być geniuszem ale coś umieć
Przecież nie muszę byc doskonały
By mą najbliższą rodzinę kochać
By bawić się z mym bratem małym
By śmiać się a w cierpieniu szlochać
I by w miłości byc wytrwałym
Przecież nie muszę być doskonały
Choć tak bardzo tego pożądam
Miliony łez juz się wylały
Na moje lica gdy wstecz spoglądam
Przez to że pragnę być doskonały
I wciąż jakies dziwnej mądrosci żądam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.