Przeciwciała
Uśmiech przesyłam Krzemance za pomysła. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Kraków zasypia. Wawelu wieże
zerkają sennie w rogal na niebie.
Z bramy spogląda stary stróż nocny.
Ostatni tramwaj gdzieś się kolebie.
W oknie na piętrze światło wciąż mruga,
choć smacznie chrapią wszyscy sąsiedzi.
Jedynie Kasia piękna poetka,
tok swoich myśli uparcie śledzi.
Tyle zazdrości, oraz niemocy
co ciurkiem płyną wanna nie zmieści,
bo cóż że piękna jest jak z obrazka
i ma niespełna wiosen trzydzieści.
Ciągle nie może spełnić swych marzeń
choć bywa blisko jednak po chwili
czar pryska niczym mydlana bańka
jakby się wszystkie diabły zmówiły.
Jej koleżanki smukłe, radosne,
nawet Alicja szpetna i ruda
miały z poetą już swój epizod,
a u niej ciągle bezsens i nuda.
I słucha tylko ich opowieści
jaki to czuły i jaki żwawy.
Jak mówiąc słodko dobiera słowa
i że zabierze je do Warszawy.
Co one mają czego ja nie mam?
Nos bardziej zgrabny, szczuplejszą nogę?
Choć w krąg poetów jest całe mrowie,
jakoś zakochać się w nich nie mogę.
To pewnie jakiś defekt fizyczny,
albo psychiczna jakaś abstrakcja
Niech lekarz stwierdzi co mi dolega,
może się skończy ta alienacja.
Doktor przebadał ją z góry na dół.
No wiecie krew, mocz i coś tam jeszcze
i mówi przykro mi droga pani,
a Kaśkę zimne dopadły dreszcze.
W poecie pani się nie zakocha,
choćby się nawet bardzo starała,
gdyż miłość to jest rodzaj choroby
a pani ma na nią przeciwciała.
Wszystko co powie zabrzmi banalnie,
rym częstochowski, błędy średniówki,
a w nocy nawet gdyby się starał
rano usłyszy tylko wymówki.
Zamiast poety lepszy magister.
Niech będzie szczupły pełen prezencji,
co ma nie tylko portfel wypchany,
oraz nie zrobi złej konkurencji.
Pewnie niedopracowany, ale rwał się do ludzi to go wypuściłem. :)))
Komentarze (29)
Super z humorem :)
Dziękuję za roześmianie Sławku :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
...fakt troszkę 'poszarpany', ale za to z pyska śmiech
do koła pryska:))
Fajnie na wesoło, z przyjemnością czytam, pozdrawiam
serdecznie.
DOBRZE I CIEKAWIE
Przednia zabawa. Wiem.
Geba mi sie rozesmiala
do Twego "Przeciwciala". :)))
Dla mnie to prawda jasna jak słońce,
Pozwolę sobie rzec najbezczelniej:
Poetów mamy dzisiaj tysiące,
Poetce by się przydał czytelnik.
Ja się uśmiałam, bardzo się spodobał, bez wymówek
plusuję :)
Nawet, nawet - powyżej 3+, bo tu najważniejsze "sama
pomysła", a ta póki co siedzi, autorowi nie prysła.
----
ja tylko pozwalam sobie na małą podpowiedź - nie
wysyłać teraz Kasi do lekarzy, bo wszyscy gdzieś się
poulatniali i mówią, że szukają tego marnego wi(a)rusa
w koronie. A poubierani jak kosmo na uci, w bieli i
goglach, i straszą, jak niegdyś lekarz z Afryki na
sali gimnastycznej prowadził zajęcia odchudzające =
miał napis na koszulce - JAK CIĘ ZLAPIĘ BĘDZIESZ MÓJ
-----
"Niech lekarz stwierdzi co mi dolega,
może się skończy ta alienacja."
---
????????????????
:)) Dzięki Gminny Poeto za okazję do wieczornego
uśmiechu.
Cieszy mnie bardzo to, że mój wierszyk
tak Cię Autorze zainspirował
i dumasz czemu Kaśka nie grzeszy
z poetą, który tka piękne słowa.
Ale diagnozę bym przemyślała.
Zmienić lekarza warto by było.
Sądzę, że Kasia ma przeciwciała
na krasomówców, a nie na miłość.
Miłego wieczoru:)
Przeczytałam z uśmiechem czyli cel osiągnięty.
Pozdrawiam
Dobrze że wypuściłeś do ludzi ten wiersz co wesołość
budzi :)
Witaj Poeto:)
Całkiem przyjemnie się go czyta.
Zamieniłbym może słowa w wersie na "a pani na nią ma
przeciwciała" dla lepszego rytmu i myślę że "w" zbędne
w wersie " choć w krąg...":)Ale to tak po mojemu:)
I zapewne "Krzemance" i "niedopracowany" (w dopisku)
Pozdrawiam:)
Skoro tak pragnie mieć partnera niech szuka mądrego
kawalera. Nie portfel gruby i wygląd zewnętrzny tworzy
człowieka lecz jego serce czułe i dobrze ułożone w
głowie. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem:)