Przeczekam ten czas...(by móc...
Gdzie spojrzę widzę niechęć
Przed sobą czy za sobą
Te same wzroki przepełnione pogardą
Skąd to się bierze?
Nie rozumią mnie
Bo nawet nie próbują zrozumieć
Dla nich pozory są ważniejsze
Nie chcą dostrzeć mojej duszy
Bo duma im na to nie pozwala
Boją się, że mogą się mylić
Myślą, że są bez winy
Lecz to przez nich myśli moje przekraczają
granice
To oni zniszczyli już nie jedną duszę
Widocznie znów chcą to powtórzyć...
Mam nadzieję, że dam temu radę
By móc walczyć z tym gdy mnie zauważą i
docenią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.