Przeczucie*
* "Przeczucie" - tytul z dnia publikacji
***
Nie warto po tym wszystkim płakać:
życie – ukryte... - w lęk, pokutę...
- gdyś cały się pogrążył w smutek
pochwyconego w karczmie... - ptaka.
I był tam - puder w popielnicy!
Dmuchnąłeś weń! – i w oczy wpadło...
- Już nie chwytałeś w swe zwierciadło
- znaków! - dawanych z kręgu szpicli.
I nie podjąłeś dzieła! - w boju.
Wolałeś „dziobać - martwe grosze”
wielbiąc... - „wilgotną ciała broszę”
dawaną – czasem... (- w znak... -
pokoju.)
„Aż przyjdzie wiek dojrzały w klęskach.
Gdy już roztrwonię – to, co miałem
– zostanę - szewcem... – czy –
kowalem(?)
- swojego losu... (– Czy – zwycięstwa?)”
19.06.1993
Komentarze (19)
głęboki w treści wiersz:) miłego dnia
Dopiero na koniec się okazuje czy człowiek swe życie
jak dobry kowal żelazo ukłuje... Pozdrawiam.
Zasadniczo nie warto ale czasami nie idzie inaczej.
Ooo, dziękuję za obszerne i dogłębne wyjaśnienie -
oczywiście starałam się czytać między wierszami, ale
wolałam zapytać "u źródła".
Twoje utwory to kawał historii i życiowych
doświadczeń.
Dobrej nocki :)
Nureczko! - natury ptaka - szukaj przez odniesienie do
Karczmy i jego smutku - jako juz ptaka pochwyconego.
Karczma - to istotny element kultury polskiej, ze
odwolam sie do zagloby, Karczmy "Rzym" - jankiela
musykującego - karczmarza - Żyda - czy - ostatecznie
"Żyda - rozpijającego polskich chłopow. - Jakąs tam
rzeczpospolita, ale - ze pisane AD 1993 - także nowsze
odniesienia, takie jak modna w tamtymczasie - choćby
"Karczma Słupska - nawiązująca do dawnego. Karczma -
nie restauracja. Wyszynk. - towarzystwo - nie tyle -
szemrane, co kiepskiej jakości klientela - posiadająca
karczemną pozycję z racji kasy. - czyli - osadzenie w
przeszłości, kasa i alkohol. - I- on (ptak - symbol
wolności, a moze pokoju) - w takich okolicznościach.
Dodatkowo - pochwycony - przez "urzędujących" w
karczmie bywalcow - chłopsko- szlachecjką gawiedź -
pijana i zbrataną przez opilstwo. Może i wrona - przez
proste i oczywiste w tamtym czasie odniesienie do
skrótu WRON - jako organy - kolegialnie zarządzającym
w stanie wojennym, może i paw- ale pozbawiony złudzń
co do wartości ogona. - raczej jednak - ptak - jako
symbol wolności. Rozważalem pochwycenie gow "klatkę".
_ to - byloby jednoznaczne, ale - kojarzyc by się
moglo - ze mną - jako kochankiem w klatce -
postawionym na oknie uwielbionej - w jednym zmoich
miniatur, a w tym wierszu - nie o to szło
Za zainteresowanie - serdecznie dziekuję.
Pozdrawiam:)
Jak to mówią - każdy jest kowalem swego losu.
Na pewno trzeba pomóc i łapać los i szczęście za nogi
- a to szczególnie cicho puka.
Bardzo tajemniczy ten tekst, ale intrygujący i
ciekawie podany.
Wiem, że nie powinnam czytać dosłownie, ale szukam
tego ptaka "złapanego " w karczmie, a ściśle mówiąc
symboliki. Może to wrona, kruk, ibis... Paw ?:)
Pozdrawiam !
WolnyDuchu -Grażynko i jastrzyku:) - pod wpływem
Waszych komentarzy - przyznaję się do manipulacji
wierszem. W opublikowanwnej wersji - staralem się
ukryć - towarzyszące mi w chwili pisania
przeświadczenie, ze kiedyś - zaistnieję - jako poeta,
jakoten, ktory - coś tam - mimo postawy formalnie -
tylko rewizjonistycznej - czegos tam dla kraju ( i nie
tylko dla kraju) dokonał. Wierzę -pod wpływem rozych
ułamkow informacji, ze kiedyś - może dopiero po
smierci - zaistnieję.Pod wpływem waszy komentarzy -
wracam do wersji początkowej w formie dosłownej lub
bardzo zbliżonej
Pozdrawiam wszystkich Czytelnikow i - zwlaszcza -
komentujących:).
Smutny wiersz, ale może jastrz ma rację...Poza tym
wiele osób nie ma do końca wpływu na swoje życie,
co prawda jeśli to życie spędza się w 100% w realu,
bez netu to może on być większy, msz, dlatego ja będę
się starać stawiać na real, zresztą nie mam wielkiego
wyboru, bo ograniczony czas i zmęczenie do tego
zmusza...
Pozdrawiam, dodając, iż dopóki życie toczy się, zawsze
jeszcze może się w nim coś zmienić na lepsze...
Lepiej być biednym, lecz uczciwym,
wiem że nie dotrze, no bo tkliwy.
Pozdrawiam Wiktorze, ja wiem że wygrałeś... i tyle.
Smutny wiersz...w życiu raz na wozie , raz pod wozem i
trzeba nauczyć się pozbierać. Życie ma wiele smaków i
odcieni i bieli i czerni. Pozdrawiam Wiktorze
serdecznie :)
Różnie to bywa. Być może dziś żyjesz w biedzie, a za
5-10 lat twoje wiersze wejdą do kanonu lektur
szkolnych i będą drukowane w setkach tysięcy
egzemplarzy...
W życiu jest wiele niewiadomych a najgorsze, że nie na
wszystko mamy radę, wpływ.
Pozdrawiam, zdrówka życzę
Ciekawe spojrzenie
Pozdrawiam serdecznie :)
można być szewcem i kowalem również i
drwalem...najważniejsze by być w życiu szczęśliwym
... najlepiej urodzić się w czepku ...
Drugie "do głowy" zbędne*