Przeczucie*
* "Przeczucie" - tytul z dnia publikacji
***
Nie warto po tym wszystkim płakać:
życie – ukryte... - w lęk, pokutę...
- gdyś cały się pogrążył w smutek
pochwyconego w karczmie... - ptaka.
I był tam - puder w popielnicy!
Dmuchnąłeś weń! – i w oczy wpadło...
- Już nie chwytałeś w swe zwierciadło
- znaków! - dawanych z kręgu szpicli.
I nie podjąłeś dzieła! - w boju.
Wolałeś „dziobać - martwe grosze”
wielbiąc... - „wilgotną ciała broszę”
dawaną – czasem... (- w znak... -
pokoju.)
„Aż przyjdzie wiek dojrzały w klęskach.
Gdy już roztrwonię – to, co miałem
– zostanę - szewcem... – czy –
kowalem(?)
- swojego losu... (– Czy – zwycięstwa?)”
19.06.1993
Komentarze (19)
Ciekawie. Mnie (przy czytaniu) przyszły do głowy inne
powiedzenia do głowy: "być kowalem własnego losu" i
"pijany jak szewc", a także refleksja, że przeczucia
czasami warto posłuchac. Miłego dnia Wiktorze:)
bo szewc bez butów chodzi...
Krysiu! - wtedy - bylo mi czarno - i tylko
czarno:rozklad zdrowia psychicznego - powodujący
niemożnośc wykonywania jakiejkolwiek pracy, robienia
jakichkolwiek ineresow, rozzkla rodziny połączony z
izolacją , niemożnośc podjęcia starań o podzial
majątkowy, wyobcowanie środowiskowe, zawodzenie
siebiei innych na kazdym polu. - i przecucie,ze tak
będzie zawsze. - obojętność lekarzy i otoczenia.- No i
renta - w wyniku mojego stanu psychicznego - na
poziome nie dającym szans na utrzymanie.
:)
Bardzo smutny ten wiersz, przesycony pesymizmem. W
życiu nic nie jest tylko czarne, albo białe. Trzeba
dostrzegać barwy otoczenia. Pozdrawiam serdecznie:)