,,Przeczytaj mnie,,
Spowiedź dusz unoszących się nad
w pełni dnia w śmierć
dotykam cię twoje skrzydła we krwi skąpane
od tęsknoty za żalem.
Już pół mrokiem zasnęłaś
lecz nadal drżysz tonąć w mej łzie
wybacz stęskniony tulę twój list
z osamotnienia fotografii.
Zaszywam swe usta powietrzem
papierowo mglistym
twój tanieć nad porankiem słońca nikłym
mglisto czystym.
Okna zapłakują się od tego dnia
raz na rok
a kwiaty we wnętrz domu
więdną ku śmierci
usychają w proch się obracają.
Czasem porywasz mnie nocą
i zabierasz do siebie bym trzymał twoją
dłoń
nad zaspanym nocy pyłem
nad miłością z rzeczywistością
z gruntu nijaką.
Usypiam w pełni pusty
nad twym grobem
tak bliżej mi do ciebie
tak bliżej mi do siebie.
Komentarze (7)
Przejmująco bardzo
Prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy
dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który
trzymało sie w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się
wyślizgnąć przez palce,bardzo smutny wiersz ale
również bardzo piękny
duzo emocji , smutnie jednoczesnie
przepieknie.pozdrowienia
... bardzo poruszający wiersz, niezwykły opis sennego
spotkania z ukochaną osobą, która odeszła. Pozdrawiam!
Bardzo wymowny aż mnie udzielił sie ten smutek
.......niezwykly dobór słow....
tęsknota i obecność Miłości to smutny wiersz wzrusza
klimat jest piękny Na tak!
Tragiczna miłość godna opiewamia przez Szekspira