Przed burzą
Była piękna pogoda, lecz na widnokręgach
Niebo groźnie ciemnieje, zaciąga się,
chmurzy.
Ptaki nagle ucichły i czekają burzy,
Trwoży je nadchodząca żywiołów potęga.
Był czas długi spokoju, lecz już widać w
dali,
Że częste niepokoje na świecie się
mnożą.
Ludzie, choć wierzą w miłość i opatrzność
Bożą,
Widzą, jak świat przyjazny kurczy się i
wali.
Wiem dobrze, kiedy słyszę szum burzy
daleki:
Nadchodzi czas pożegnań. Pożegnań na
wieki.
Taki los. Lecz nie śmierci, czy też mąk się
lękam.
W spokoju-m życie przeżył. Czy dzisiaj w
starości,
Gdy ziemia oczekuje na siew świeżych
kości,
Gdy dostanę karabin, nie zadrży mi ręka?
Komentarze (21)
O matko ! A nie mówiłam że bej łączy podświadomie. My
tymi tekstami jedno drugiego nakręcamy jak zegarki tym
co mamy w głowie. wiersz bardzo na tak bo dobry
przekaz i na OBY NIE ;) Pozdrawiam i upraszam o
zaprzestanie w krakaniu sama czując podobnie w
kościach.
tytuł zmieniłem na niedopowiedziana słowa ...
...to sonet 13-stka ze średniówką 7/6 żaden
'rymowany'...kategoria do zmiany:))
super, jakbyśmy się umówili na dziś z
sonetami-13stkami...
pozdrówko:))
Może za długi był względny spokój. Wielkie wojny -
swiatowe - wybuchaly w Europie. Na wojnę nie trzeba
się wybierać. Być może - sama przyjdzie.
A wiersz - zankomity:)
jastrzu Ty jesteś inspiracją tego mojego wiersza
...napisałem go tego samego dnia co Ty on jest
odpowiedzią na Twój wiersz ...
taka burza zawsze zbiera swoje żniwo ...dobranoc ja
spadam wyprostować swoje kości i śpię do dziesiątej