Przed burzą
Odpocznijmy trochę razem
Przed burzą
Jeszcze jest daleko
Lekki pomruk tylko słychać,drżenie szyb
Odpocznijmy trochę razem
Przymknijmy powieki
By przypomnieć sobie blask słońca
Może ich nie otwierajmy
Odnajdźmy sie dłońmi,po omacku,po
zapachu
Odpocznijmy więc przed...
Znów jakby grzmot,daleko?
Pocałujmy się trochę,posmakujmy
Czy to Twoja dłoń wciąż tkwi w mojej?
Odpocznijmy więc...
A może przejdzie bokiem gdzieś?
Na kogoś innego spadnie?
Kogoś innego spali?
Kogoś innego zdruzgocze
Przydusi,oślepi błyskiem nieznanego
gniewu
Wściekłego przeznaczenia...
Odpocznijmy więc sobą
W sobie,jeszcze trochę,jeszcze minutkę
Jak przed długą podróżą...
Odpocznijmy więc...
Komentarze (4)
boję się burzy,nagle robi się ciemno wtedy bardzo
potrzebna jest bliskość drugiego czlowieka nie wiem
czy ta burza jest tylko atmosferycznym zjawiskiem czy
tez jest to burza wewnętrzna osobista ,wiersz bardzo
piękny
niesamowity w wypowiedzi To jest poezja Gratuluję
Pozdrawiam
A ja się boję piorunów . Pozdrawiam
"A może przejdzie bokiem gdzieś?
Na kogoś innego spadnie?
Kogoś innego spali?
Kogoś innego zdruzgocze"
odpowiednie i chyba najbardziej wymowne wersy...