przed burzą-Rysianka
posłuchaj wiatru kiedy szaloną kaskadą
przecieka między szpilkami świerków
przez mgnienie niosąc zapach odległych i
minionych
salamandry bez popłochu stają w płomieniach
a głodnym żmijom drżą serca przed
nawałnicą
tnie jedna po drugiej w graficie
czas zdezynfekować parszywe cielska
falą ozonu w kopułach zarośniętych
i tych wytartych aż po ciemię
jagodowymi polanami
autor
copelza
Dodano: 2011-09-05 10:18:27
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Czasem gdy deszczyk spokojny, majowy sama wystawiam
głowę na obmycie, ale na burzę spoglądam z ukrycia:)
czytając twój wiersz rozmarzyłem się - poczułem
niesamowite zapachy.
Bardzo mi się spodobało:) A co żmije jedzą? Taka
jestem głodna hihihi...
No pięknie! Pozdrawiam
Symbioza z przyrodą:-) Odbieram bardzo pozytywnie.
Pozdrawiam
Przyroda w dramatycznym opisie .
ależ cudownie, obrazy, zapachy dźwięki :-)
fantastyczne metafory :-)