Przed ciszą
Ulotny błękit nieba
wrześniowe popołudnie
pachnie zorana gleba
ptak jeszcze śpiewa cudnie
jesienne zapomnienie
obudzona tęsknota
mętne, rozlane cienie
wieczór, wicher i słota
w zapachu ściętej trawy
na drogach przycmentarnych
wsłuchuję się w bezkrwawy
rytm walki raz umarłych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.