Przed majestat...
Przed majestat Boskiej twarzy,
Wór z grzechami przytargałem.
Byłem pewny, że ukarze,
Bo nadziei już nie miałem.
Tą straciłem bardzo dawno,
Nawet nie wiem jak i kiedy.
Krzywdę siałem ręką sprawną,
Bliżej było mi do biedy.
Bliżej było mi do zdrady,
Potępieniem szafowałem.
Uwielbiałem cne układy,
Za nic przyjaźń ludzką miałem.
Drogą szedłem wyboistą,
Cierń się wbijał w szorstką skórę.
Tak zostałem egoistą,
Pokochałem tą naturę.
O miłości już nie powiem,
Czasu zawsze brakowało.
Co innego tkwiło w głowie,
Co innego mnie wciąż gnało.
Bóg ocenił mnie spojrzeniem,
Ręce swe na piersi złożył.
I powiedział ...twe istnienie,
Ma na sobie cień obroży.
Zrzuć te jarzmo, co cię pęta,
Wróć na ziemię, jako nowy.
O najbliższych też pamiętaj,
Śmierci jesteś nie gotowy.
I wyrzucił mnie za bramę,
Zatrzaskując furtę nieba.
Zrozumiałem będąc chamem,
Który łaknie kromki chleba.
A posiada wszelkie dary,
By zrozumieć własną winę.
Tylko trzeba kropli wiary,
By zrozumieć jej przyczynę.
Komentarze (7)
Świetny wiersz.Uderza rozrachunek z samym sobą i ta
sprawiedliwość w samoocenie,co jest dziś ewenementem.
Piękny wiersz ale czytając go,znowu nachodzi mnie
powracające wciąż pytanie o zasadność reguł, tej
naszej ziemskiej gry.Każdy z nas jest chamem w taki
czy inny sposób, tylko nie każdy o tym wie albo nie
chce wiedzieć.Pobudza do głębokiego zadumania. Świetny
wiersz pod każdym względem.Pozdrawiam:)
Jednym słowem jesteś szczęśliwcem, bo nie każdemu dany
jest czas na poprawę:)
świetny wiersz pokazujący rzeczywistość tych
czasów...Pozdrawiam:) +++
Dobrze,że przyszła refleksja aby zmienić swoje życie!
Ładny wiersz / może zamiast ,, żem jest ,, użyj
,, jestem ,, lub ,, byłem ,, gdyż pachnie to
Ferdkiem Kiepskim /.
Pozdrawiam+++
Witaj - normalnie nie mam czasu, ale nie moglem sie
oprzec by nie przeczytac tego wiersza, a teraz
wstawic komentarza. A wiec wiersz bardzo sliczny,
czyta sie plynnie i taki co trafia natychmiast do
czytelnika...SUPER! Pozdrawiam
"Zrozumiałem żem jest chamem,
Który łaknie kromki chleba "
Zrozumieć - to najważniejsze!
Śpiewająco czyta się tę prawdę o życiu.
Pozdrawiam.