Przed świtem
cisza
niewidzialną ręką czasu
zapala światła miast
ciemność ubrana w cień
schowana w niej nadzieja
jak najjaśniejsza gwiazda
rozjaśnia przestrzenie duszy
ja w niej
czuwam i uczę się czekania
na wschód Słońca
nowy świt.
autor
lasthope
Dodano: 2018-09-03 01:38:31
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Ciekawie i życiowo, pozdrawiam :)
Ciekawie i życiowo, pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba. Serdeczności
Ja się nie uczę ja ciągle czekam,
bo taki marny ze mnie aptekarz.
Pozdrawiam Lasthope.
Wysmakowany wiersz, klaniam sie...
Dobry wiersz.
"uczę się czekania" :)
Miłego dnia.
Czekać z nadzieją to jakby krócej...
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dogry wiersz. czekalem na kilka wydarzeń
kilkadziesiąt lat, po trzydziestu latach -
zadzoniłem... - życzę Ci nowego świtu. - jak
najszybciej. - U mnie już świtu nie będzie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Profesjonalnie napisany świetny
wiersz.
Miłego dnia.
uczę się czekania- niewielu to potrafi (jesteśmy zbyt
nerwowi, zbyć łapczywi)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!