Przed Tobą
Z niespełnioną w sercu
pieszczotą,
stoję przed Toba naga,
w blasku dogasających świec.
Proszę…
Otwórz wnętrze mojego ciała
dla siebie,
odpędź pocałunkami niepewność.
Niech palce Twoje
dotykiem
otworzą wnętrze mojego serca.
Płonącym spojrzeniem,
wyrażę rzeczy nieogarnięte
w słowach.
Wyciągnę dłoń swoją,
w kierunku Twojego serca,
poczuję…
jak płoną wargi
spragnione twoich pocałunków.
Jak bezwolnieje ciało,
pod subtelnym dotykiem palców.
Zmysłowo wpiję usta
w twoją szyję,
zachłannie całując zmyję
nasz wstyd.
Zapraszając…
Byś całą swoją siłą
namiętnie we mnie wnikł.
A gdy tam już dotrzesz,
stanę się tym,
co dla ciebie najsłodsze.
Komentarze (1)
Subtelny wiersz...bardzo ulotny, a pomimo tego bardzo
mocny...ostatnie słowa wzbudzają podniecenie...podoba
mi się klimat tego wiersza...