Przed ucieczką
Czasami zastanawiam się dlaczego,
Ludzie nawzajem niszczą własne ego.
Dlaczego nie potrafią żyć ze sobą w
zgodzie,
Kłócą się jak niespokojne zwierzęta w
zagrodzie.
Po co na bzdety wydają swoją drobną
flotę
I dlaczego nie wychodzą jak maja ochotę,
Jak można w ogóle być takim ascetą
Hamować się przed ziemską podnietą.
A czy wy dobrze z życia korzystacie?
Róbcie co chcecie i tak za dużo macie,
Genialne pomysły, ale bez myśli udanych.
To jest mój manifest dla dusz
zbłąkanych,
Bo życie dąży do przepaści skraju
I tak skończycie w piekle nie w raju,
W dalszej ucieczce sensu nie widzę,
A z ludzi doskonałych sobie szydzę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.