Przed użyciem...
nauczono mnie pisać
z wdzięczności
przetaczam
literowaną kroplówkę
z nadmiaru myśli moich
bezprzewodowo
nie ma gwarancji, że to kogoś uleczy
chociaż może
sam nie wiem czy dawca
jest zdrowy na umyśle
nikt mnie nie zbadał
na wariografie
leczę albo zatruwam
- przed użyciem przeczytaj ulotkę...
autor
jozen
Dodano: 2018-10-03 01:38:16
Ten wiersz przeczytano 1427 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Fajnisty wiersz, a tytuł może być dwuznaczny,
pozdrawiam :)
świetnie...od tytułu po puentę
pozdrawiam serdecznie
Witaj Krzysiu, na moją kroplówkę nie musisz się
godzić, być może pomogłaby Ci się odmłodzić :-)
Pozdrawiam :)
Witaj Zenku:)
kroplówkę raz w życiu dostałem
jak kamicę nerkową miałem:)
Oj nacierpiałem się:)
Pozdrawiam:)
Romi, jak dobrze, że w porę dodałaś, bo...
Ooo, nowe objawy, nawet uśmiech, wspaniale :-)
Pozdrawiam Wando...
Wybacz, że tytuł Cię zmylił Elżuniu, kroplówka pobrana
bez wstrząsania :-), mam nadzieję, że przeżyjesz...
Pozdrawiam serdecznie...
:))) a ja za roześmianie :)))
Gdy przeczytałam tytuł /Przed użyciem...*/ wstrząsnąć
i chęć do życia wróci. Pozdrawiam serdecznie :)
Wando ulżyło mi ogromnie bo jak wiesz badań uniknąłem
haha.
Dziękuję za zaufanie i pozdrawiam cieplutko :-)
Teresko, ja też unikam szczepionek jak ognia odkąd sam
mogę o nich decydować...
A co do kroplówki, to super...
Pozdrawiam cieplutko :-)
Jakoś mnienie otrułeświęcniejest aztak źle :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Tę kroplówkę przyjmuję na własną odpowiedzialność.
(przed szczepionkami się bronię)
pozdrawiam
A zapomniałam dodać, że "ciągle z tym samym",
hahaha:-)
Witaj Romo, oj a już się balem... Dziękuję za odwagę.
Pozdrawiam cieplutko... :-)