Przed zmierzchem
pomarudzę i posmęcę :-)
Na miękkich nogach mgła się wlecze,
skulił się w sobie cień zlękniony,
wtulone w ciszę drzemią świerszcze,
nuty gdzieś w polu wiatr roztrwonił.
Smukłość topoli tkwi pochmurnie
na horyzoncie, jak wykrzyknik,
i ta pochmurność kwitnie we mnie,
szarość się gubi w szarej myśli.
Ptaki ospale strzępią niebo,
na skrawku tli się wątły promień,
i tylko twojej dłoni trzeba,
by o przyszłości snuć opowieść.
J.K.
(zmieniony)
https://www.youtube.com/watch?v=eTnvE5SC8Sk
Komentarze (85)
byłam i nadal się podoba :)
"miłą" sorry:-)
Tęsknota za ciepłem dłoni bliskiego
człowieka......Ładnie napisany wiersz.
Pozdrawiam lotko na mią sobotę:-)
Stumpy: "Serce ma swoje racje, których rozum nie zna"
(Blaise Pascal) - może to i banalne, ale jakie
prawdziwe! :-)
Wszystkiego dobrego życzę :-)
No to jestem znów u ciebie. Piosenka piękna a ja nawet
nie wiedziałem że on śpiewa.jutro wracam do
Gingera.Cieszy mnie że zrozumiałaś mój wiersz.Co
prawda miałem już sobie odpuścić smutki.Ale jeszcze
mnie trzyma.
Pięknie marudzisz i smęcisz. Strasznie mi się podoba
ten wiersz,Dobrej nocy.
Warto piszukać miejsca w czyjejś dłoni, zawsze to
oparcie i raźniej tak ktoczyć...pozdrawiam
Pozdrawiam:-)
Widzę, że poszłaś na jakoś a nie na ilość. Piękny
wiersz. Masz talent.
Pozdrawiam
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Ptaki ospale strzępią niebo,
na skrawku tli się wątły promień,
i tylko twojej dłoni trzeba,..
i to jest piękne jest ta nadzieja ..
Ładniutki i ślicznie się czyta. Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim za poczytanie, komentarze, uwagi i
sugestie :-)
Na miarę własnych możliwości spróbowałam zmienić
ostatnią strofę.
Pozdrawiam ciepło i zmykam póki co, bo mnie z pracy
wypiszą :-)
pewnie skulony bo śni aż przyjdzie pora gdy zasną jak
on
Cudny wiesz.
Tak rzadko piszesz, a chciałoby się, chciało...
Pozdrawiam.