Przedmiotem.
Drzewo złamane
za oknem.
I arytmia myśli.
Krążących zawczasu
po powłoce atomu.
Pusta ściana.
Jak umysł po
lustracji.
Aż tynk odpada
i honoru gracja.
I ławka jest także.
Zraniona pisemnie.
'Jasiu, kocham Cię'
i 'CHWDP' to jej cały
dobytek.
autor
nielegalna
Dodano: 2007-09-15 10:50:41
Ten wiersz przeczytano 377 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Jakbym się znalazła na pustym dworcu w małym
miasteczku... Bardzo sugestywny obrazek.