Przedśmiertne przemyślenia
pomyślę, gdy będe konała
czym się w tej ostatniej godzinie
stać musiała...
ostatnim tchem, czuło usta złoże
do pocałowania...
i wspomne dni młodości
najdalsze odemnie
za tą odległość jej
za minioną bestroskę...
jednak czy zdąże oczom
twój obraz przywołać...?
czy w tajemnym zgonie
myśl mą zmącić zdołasz...?
i skąpstwem przedśmiertnym
żadnych wspomnień nie przywołasz
nie przypomnę sobie nic...
łzami Śmierć przyjdzie mi witać
i umrę wpatrzona w pustkę
a tak bardzo chciałam
mieć twą twarz
w martwych źrenicach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.