Przedstawienie-życie
Próbowałam porównać życie do gry...
Los sie pomylił,
niewłaściwą rolę mi dał,
złą bajkę gram,
zamieniałm się kimś tekstami...
A może nie?
Moża każdy w swym przedstawieniu
ma coś z dramatu?!
Nie ma tu publiczności,
lecz każdy chce być bohaterem,
tym głównyn
i na najwyższej scenie stać...
jednak wszystkim wkońcu role kończą się,
te dobre i te złe...
Wtedy staje sie nikiem,
aktorem ustępującym miejsca innemu...
Kurtyna zapada i koniec przedstawienia,
została pamięć i wspomnienia...
, ale czy mi się udało wy oceńcie :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.