Przedwiośnie
Jeszcze ostatnie konwulsje zimy
za oknem prężą śnieżne muskuły
mroźne pazury już się stępiły
w promieni słońca objęciu czułym
Jeszcze grymaszą marca chimery
próbują straszyć, uwięzić w domu
ja już wiosenne snuję spacery
poza zasięgiem świata z betonu
Tam kołysany śpiewem słowika
co ptasich uczuć siłą zdumiewa
rozłąki ciemność będę przenikał
myślą drapieżną sięgał do nieba
W zielonym morzu traw się zanurzę
miękko głaskanych wiatru palcami
świeżością wiosny napoję duszę
głód oczu będę kwiatami karmił
Komentarze (8)
Niestety u mnie jeszcze zima choć już słonce topi
śniegi..i ja oczekuje przybycia wiosny...pozdrawiam...
Romantyzm to Twoja mocna strona. Pozdrawiam.
Tęsknię za słońcem,wiersz rytmicznie się czyta a
,,głód oczu będę kwiatami karmił"-też o tym marzę,brak
mi zieleni:(pozdrawiam serdecznie:)
niech już wreszcie przyjdzie wiosna - tęsknię za
zielenią i ciepłem - ładny wiosenny wiersz-pozdrawiam
Ale dzisiaj śpiewnie u Ciebie,lubię takie klimaty:)
też już tęsknię do wiosennych spacerów...
no pięknie na dzień dobry.... wiersz jest lekki i
swobodny... pachnie wiosna- esensją radosną....
pozdrawiam....
Zrobiło się od razu wiosennie choć za oknami śnieg
ciągle gości, wiersz starannie zrymowany i rytmicznie
poprowadzony gratuluję.