przedwiosnie
zachłannie wyjmując mi z palców chleb
bieluśki łabądź wyciąga szyję
fontanna słońca promieni staw
wiatr ślizgiem wsród drzew takt wije
szare gęsi taplają puch w wodzie
koła kręgami suną wzdłóż brzegu
gęsiom też ..nijak odlecieć na zimę
nie ma ani krzty śniegu
w wiosny urodzie zakwita wierzba
jakoś... krzewy puszczają pędy
cyranki szukają kamyczków w mieliźnie
a smakosz.. smakuje chlebowe względy
przedwiośnie.. czarem pachnie powietrze
pierwsze krokusy migoczą w darni
a przecież luty mamy najpewniej
i noc.. płonącej za chwilę..latarni
Komentarze (12)
Bardzo subtelny,czarujący wiesz o przedwiośniu
Pozdrawiam serdecznie:)
Nawet przedwiośnie potrafi zachwycać. Uroczy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
pory pomieszały swoje atrybuty
czytając twój wiersz poczułem to cudowne wiosenne
ciepło
pozdrawiam
Uty nas oczarował. Pozdrawiam Agnieszko.
tak, czekamy na wiosnę:))
U mnie juz wiosna:))
Pozdrawiam:)
a potem to już lato!!!!!!! pozdrawiam
nawet przedwiośnie już w nas wyzwala pokłady radości i
niecierpliwego oczekiwania na przyjście wiosenki:)
ciepło o tej porze roku w tym roku przedwiośnie szybko
przyszło ze słoneczkiem i ciepełkiem ....
pozdrawiam :-)
nietypowy ten luty, ale z przedwiośnia każdy się
cieszy
ciepły ten luty i ciepły wiersz pozdrawiam