Przedwiośnie
Cisza zimna i beztroska
Cisza
a w niej tylko pustka
Kiedy ucho przykładam do skrawka mej
ziemi
odnajduję puls
odnajduję ten spokój
Niebo które skrywa swą twarz za
horyzontem
Niewidome oczy patrzą
Milknące serca pohukują w oddali
Znów nastaje cisza
jakiej nikt nie zasiał
na opuszczonej glebie życia
Za dwa dni kolejny koniec i początek
nastanie
Za parę godzin
zmieni się świat na nowo
Ja też powstanę z nicości
Oddam pokłon gwiazdom
Nauczę się grzeszyć
Komentarze (4)
Bardzo ładne jest Twoje przedwiośnie.Pozdrawiam:)
Będzie z Tobą i ze mną:-) . Miłego
Nauczyć się grzeszyć...ale być sobą a wiosna przyjdzie
i będzie z Tobą,pozdrawiam.
Bardzo filozoficznie, ale i po-
etycko o przedwiośniu.