przedział dwojga imion
była jesień zimno liście
mały ptaszek gdzieś odfrunął
słońce spało księżyc czuwał
w radiu śpiewał Justin Bieber
pociąg pędził bardzo szybko
nie znaliśmy naszych imion
czas za oknem do mnie kiwnął
nasz był przedział była blisko
słodko spała chciałem stchórzyć
ręka drżała myśli milion
nagle anioł do mnie krzyknął
zabierz łapska od tej róży
Komentarze (33)
I żal straconej okazji z różą...
Pozdrawiam z uśmiechem
:) Zaintrygował mnie "mały ptaszek"
Miłego dnia:)
pewnie to był jej anioł stróż.