Przedziwnie
Sprzymierzona Boża zapomoga,
gdy szczera i czysta trwoga
jak cudowne moje uczucie
i niezwykłe fantazji snucie.
Przedziwnie codzień w najgorętszej hucie
spijam ton twojego głosu
wychodzę i wchodzę w myśli chaosu.
Pobudzasz mnie i uspokajasz
dziwacznego uczucia ile mi dasz?
upiornie to znosisz,
lecz siłę olbrzymią masz
niezwyczajnie,
jak zwykle to przetrwasz.
Nieswojo z tobą i bez ciebie
w odbiciu siebie nie rozumię,
ekstrawagancko nic nie umię.
Dziwnie i smutno kiedy obok mnie nie
stoisz
przedziwnie z tobą rozmawiam i ciebie
czuję
czy jak ja o siebie się boisz?
złe myśli w sobie hamuję,
i proszę cię o ciebie
błagam o szansę zbliżenia
ekscentrycznie i fikuśnie wyobraźni
odnalezienia
osobno a już razem złączeni
poruszamy się obok cieni.
Dla siebie wciąż żyjemy obco,
myślę i ciągle dotykam dno.
Przedziwnie wywyższeni wzajemnie,
moc naszych imion już nigdy nie
zblednie.
Komentarze (1)
uczucie dziwne bo tajemnicze nie do końca znane czy
przetrwa w tym udziwnieniu czy spłonie w niespełnieniu
Wiersz dobry w przekazie:)