przegrany
na kolana
niech spełni się wreszcie
i zamkną usta niewierzących
z głową wciśniętą w ziemię
ustami pełnymi grzechu
błagaj
o cud
szeroko pojętej odwagi
rozmazanej na mapie życia
ostatnie chwile spłyną
konsekwentnie
utopią
Komentarze (3)
zimny ale stanowczo pisany ładny wiersz pozdrawiam
plus zostawiam ;))
konkretnie postawiona sprawa,
dobry wiersz, pozdrawiam
Ale ostro
Pozdrawiam serdecznie