Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przejedzone spojrzenie...

niedziele to tak naprawde
poplamione rosolem koszule
ktore trzeba potem nacierac vaniszem

tlusty kosciol i swiete skwarki
czy tam odwrotnie

obiad stygnie
w przasnych promieniach slonca
kapie sie kawa

tylko ze wciaz chce mi sie spac
czekam na cud
a moze na kolacje

nadchodzi noc
nie trzeba myslec

swiety dzien trawic

jesionowi - obysmy sie nigdy zbytnio nie przejadali ;)))

autor

Rukola

Dodano: 2017-06-11 20:58:42
Ten wiersz przeczytano 2990 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

Angel Boy Angel Boy

:) Pozdrawiam serdecznie +++

karat karat

Czasem potrzeba tak niewiele,
by atrakcyjne stały się niedziele!
Pozdrawiam!

koplida koplida

Ciekawie napisane.

krzemanka krzemanka

Jako dziecko nie znosiłam rosołu, teraz jadam co
najwyżej na weselach.
Wiersz podoba mi się w treści i formie. Miłego dnia:)

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo ciekawe jest to, co piszesz, pozdrawiam:)

Elena Bo Elena Bo

a jak nie celebrować tej niedzieli z rosołem, kiedy na
codzień tylko praca i brak czasu dla rodziny :(

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Każdy dzień jest święty :)
Nie chodzę do kościoła i nie mam telewizji i jestem
Polką :)
A rosół lubię niekoniecznie w niedzielę.
Pozdrawiam :)

Roma Roma

Nie u wszystkich moja droga...są większe przyjemności
jak niedzielny rosół i kościół wierz mi...nie u
wszystkich...

Rukola Rukola

Tylko ze wiekszosc Polakòw spedza niedziele przy stole
jedzac i ogladajac telewizje puszczajc przy tym baki w
fotel. Masz racje, jedzenie trzeba doceniac ale jest
cos takiego w naszej mentalnosci ze lubimy wszystkego
duzo, az do zrzygania. Wiersz nalezy traktowac.z
przymruzeniem oka.Taki sarkazmik lekki. Ja go tylko
napisalam, a prosze sie zastanowic ile osob sie z tym
utozsamia ale nawet o tym nie wie. O zgrozo! :-)

Leon.nela Leon.nela

przepraszam bardzo ale uniosłem się nad marnościami
nie których rozważań przepraszam

Leon.nela Leon.nela

jak to miło i wesoło pieprzyć w koło o rozpaczach o
uczuciach i przeżyciach bałamutnych ale pomyśl sobie
tak,,,,,,,,,,,,,,,,,,syreny wyją alarm bombowy walą
się dachy,
karetki wokół nosze szpitale wojna dopadła nas i
wszystko gnije a żreć się chce głodna i brudna
czołgasz się po trochę wody bo niema co pic . I raptem
wspomnisz nudny obiad świąteczny i rosół co nie szedł
ci

jesion jesion

Trawmy zatem(;

anula-2 anula-2

Rukolo natchniona stołem nie miłością,
połykam ślinkę, lecz myślę ze złością.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »