Przejrzała
Oswajać się co dzień ze śmiercią,
to poznawać jedyny pewnik tu:
grunt życia, glebę.
Słoneczniki, marchewki, cebulki
kwiatuszki na suszenie,
żeby zimą układać bukiety, martwe
martwe natury.
Jestem już starszym człowiekiem,
dopasowałam się, tłem jestem.
Poza tym, dla lepszego efektu,
ukrywam niedobór tożsamości
pod kocem elektrycznym, nocami,
wyobrażając sobie nieistnienie
swoje własne.
Jakoś się ciągle rozwijam,
prawdopodobnie.
Zmieniam zdania na coraz to okrąglejsze,
leje po bombach słów. Ale wciąż wiecznie
zalewa mnie promieniowanie
rzeczywistości,
mielenie komunałami. Ludzkie uwięzienie.
Staram się zachować cierpliwość, nie
oddać,
choć skóra cierpnie.
Chcąc nie chcąc, tak, dopasowuję się.
Do tej upadłości ziemskiej.
Ja nie jestem który jestem,
ale wciąż w drodze do siebie samej
pielgrzymuję myślowo. Żeby tylko nie dać
się
upodlić fizjologii, przedwcześnie
skreślić.
Czekam na wejście do wiecznego ogródka,
albo po prostu odejście. Na
wniebowzięcie
nie liczę, może na spopielenie duszy,
rozwianie w pył gwiazd, na ocalenie
od wieczności. Nawet nie bezbolesne.
Komentarze (12)
Piękna pielgrzymka
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, jestem
wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie
Trzeba poznawać siebie, niezależnie od wieku.
Przemijanie jest nieodłącznym elementem życia. Ciało
zanika i obraca się pył... Ten wiersz, skłania do
wielu głębokich refleksji...
Pozdrawiam
Paweł
Przeczytałem z przyjemnością, pomimo smutnego tematu.
U mnie również wiersz o śmierci. Zapraszam.
Nieprzypadkiem przeczytałem wszystkie Twoje wiersze.
Nie ma ich dużo, ale są głębokie i znakomite. -
Pozdrawiam:)
Skłaniasz czytelnika do głębokiej refleksji nad istotą
przemijania,które niestety jest nieuniknione.
Leje po bombach słów.
I pogodzenie się z życiem.
Piękny wiersz, na pomyślenie.
Wymownie...
Bardzo wymowna refleksja.
Często czujemy się jak tło ake rzeczywiście z biegiem
czasu możemy mniej i coraz bardziej czekamy na to co
nieuniknione, jednocześnie z pewną obawą. To, co w
życiu nie zależy od nas trzeba przyjąć że spokojem.
Świetny tekst!
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dosadne przedstawienie pogodzenia się z
nieuniknionym...
"Jestem już starszym człowiekiem,
dopasowałam się, tłem jestem" te słowa mną wstrząsnęły
ponieważ wszyscy się dopasowujemy i to jest takie
smutne...
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo, bardzo wymowny wiersz.Ciało starszej osoby
"znika" zacierając urodę, ale nasza wrażliwość nadal
odczuwa. Czytam z wielką przyjemnością.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawa refleksja.
"ja nie jestem który jestem,
ale wciąż w drodze do siebie samej- to ważne by
poznawać siebie.