Przejrzyste kłamstwo
Gdy noc Twych włosów
Już delikatnie opiewa końcówki Twego
uroku
Dzień wtedy zdaje się szczerzyć zęby
Do tej jednostki głupiej
I inwersja myśli zdaje się sprzeciwiać
logice
Zdania zamglone, płyną po żyletkach
Tak jakbym rozumiał...
To jest inwazja Ciebie w części mnie
Dobrze, wiem już Tak
Nie rozumiesz wspak
Ubierz się i jeśli kłamiesz
To wiedz, że ja też kocham Cię...
autor
nietykalny
Dodano: 2007-09-15 11:25:45
Ten wiersz przeczytano 577 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ot przekorny wiersz nieraz tak jest ze logika mówi
kłamstwo a prawda kocham.Bardzo dobry wiersz
żonglowanie niedomówieniem drapieżny w klimacie