przejść przez ziemię
najwyższa pora już zasnąć
przejść przez ziemię
i w końcu wygasnąć
stanąć pod najniższym drzewem
spuścić głowę w dół
zamknąć oczy przedtem
ciemności dać się pochłonąć
w ducha szale rozjaśnieć
i gałąź po gałęzi spłonąć
palić się prez wieków wieki
lat tysiące i miliony
chować się pod dnem powieki
pozostać częścią tego świata
nie umierać nie odradzać
rozsiewać życie na kolejne lata
pośród braci starych i młodych
kontynuować bieg tradycji
od ziemi do powietrza, od ognia do wody
8.09.2012 Gdańsk
Komentarze (2)
można oddać głos na siebie
Zmusza do zastanowienia się. Ciekawy pomysł.
Pozdrawiam.