Przekleństwo życia
Przekleństwo życia
Bajko ty moja
któraś latami
karmiło moje ego,
dbałaś o moje samopoczucie,
byłaś natrętna
w swoim wyrazie,
a czasem spokojna,
dojrzała w przygodach
z puentą na ich końcu,
Pozytywna i wręcz odwrotnie,
kolorowa w swojej palecie uśmiechu,
wymowna i często zadumana,
krzykliwa i milcząca.
Przestałaś karmić moje sny radością
pozostawiając po sobie
tylko wspomnienia
w śnie z którego się już
w przyszłości nie obudzę…
22.03.2019 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (4)
W życiu różnie bywa.
Jednak trzeba żyć tak i zauważać wszelkie pozytywy.
Nigdy nie wiadomo co nas jeszcze w przyszłości spotka.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Nie chce się w bajki wierzyć, gdy życie gorzko i
boleśnie doświadczy. Czuć zniechęcenie... Oby minęło
Z pozdrowieniami :)
czasem wyrastanie z bajek jest bolesne.