PRZEKONANIE
Wracać chciałam
Pragnienie takie miałam
Tylko ty byłeś
Wiarą otuliłeś
Wołałeś,stałeś tam
I czekałeś...
Tylko ty mi zostałeś
Granicą świadomości rozdzielona
Dusza ma
Tonęła w ramionach
Panie mój
Nie teraz,nie jeszcze
Nie pora...
Prośba ma taka
A w sercu pokora
Nie widziałam
Ale byłeś
Wiarą do mnie mówiłeś
Poczułam twój dotyk
To ty,
Ty mnie obudziłeś.
Przyjacielowi,którego wiara jest bezgraniczna....dziękuję
Komentarze (6)
najważniejsza jest miłość ale ją za mało rozumiemy by
się wobec niej ukształtować
TYLKO GADASZ I CZERPIESZ Z MICHY. TO WIDAĆ. FAJNIE, ŻE
ON JEST TWOIM PRZYJACIELEM, ALE CO TY MU DAJESZ?
DZIĘKUJĘ? ON TEGO NIE CHCE. CHCE CIEBIE.
SPRAWIEDLIWOŚCI.
Chyba wiem co masz na mysli.Tez mam
przyjaciela,ktorego kiedys o malo nie stracilam.
Przezylam wtedy najgorsza w swoim zyciu noc.
Do tej pory dziekuje Bogu za zacchowanie go dla
mnie.Piekny wiersz.
nostalgiczny smutny a zarazem ciepły ,dobrze gdy w
zyciu mamy bratnią duszę i nie tylko w dosłownym
słowie tego znaczenia...
Pozdrawiam
bardzo osobisty hołd dla przyjaciela
Dobrze mieć przyjaciela, a wspaniale wierzyć w niego!
Pozdrawiam!