Przełęcz
Przeszłość, męcząca
jakoby z każdą chwilą mocniej,
jak gwóźdź wbija się w serce nieżywe
tak trupoczę żwawo przebierając kopytkami
z cielęcym gulaszem
i kiszony,
ten kiszony ogórek miast surówki
i piwo z kopytkami
w sosie z gulaszem
zupa przed zmrokiem
surowo uskuteczniają nabałusznięte
zgliszcza
odbamierkując z zza w lewo skrętem
autor
MeeKee
Dodano: 2010-01-20 20:37:12
Ten wiersz przeczytano 955 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.