przemarsze
z cyklu "papierowa korona wycięta z gazety codziennej poklejona niedbale klejem biurowym we sztyfcie"
poczta elektroniczna, pogoda, przepis na
zupę
cyfryzacja przed wschodem słońca
oznaka czasów które nastały
niespodziewanie nad szumem budzącego się
miasta
wzeszło słońce
umknęła mi ta impresja
żar drażniącego białego światła bijącego z
ekranu
oślepiał mnie od godziny
I światło dnia nie jest już białe
odkrycie to ludzkość również zawdzięcza
czasom które nastały
trwające dwadzieścia cztery godziny na
dobę
przemarsze zerojednykowych wojsk
ukryły się pod granicą oznaczalności
są niewidzialne
niepokonane
Komentarze (1)
Samo życie.
Miłego dnia